Legenda o Brighteyes

Dawno temu, dawno przed tym jak lądy Tibii były znane, znajdowało się karle wspólnota o tej nazwie, utrzymująca przeznaczenie sławy, siły oraz tragedii. Te indywidua były znane jako wspólnota Brighteye. Ci, którzy weszli im w drogę lub zrobili coś, co ich zdenerwowało nigdy nie ujrzeli już światła dziennego. Mawia się, że gdy ów karły są rozwścieczone ich oczy rosną w świetle, które może być widziane z odległych miast i wchodzą w szał zabijania wszystkiego, co wejdzie im w drogę. Tracąc nad sobą kontrolę i litość w tym szale stają się nie do wytrzymania nawet dla towarzyszów barbarzyńskich siekier i smokożerców. Więc po długiej debacie pomiędzy towarzyszami opuścili Kazordoon i wielki kanion dla nieznanych krain. Choć część osadziła się w różnych miejscach na kontynencie, po innych zaginął ślad. Są postrzegani jako zagubiona wspólnota w tych dniach i żaden Brighteye nie urodził się od wtedy w murach Kazordoon.