Duchy Dżungli
Lokalizacja: Port Hope
Nawet myślałem, że prawdą jest, iż wiele ludzi, którzy nie wrócili z dżungli stało się ofiarami zwierząt i innych naturalnych zagrożeń, jest to dość oczywiste, że nie we wszystkich przypadkach można zaakceptować to wytłumaczenie.
Z tego, co wiemy jest dość oczywiste, że w dżungli muszą być też inne zagrożenia niż te ziemskie. Jak wyjaśnić, że kilku stróżów ekspedycji znikło podczas nocy, gdy żaden inny ze śpiących ludzi w obozie nie został skrzywdzony?
Jak to jest możliwe, że dobrze uzbrojony i zaprawiony poszukiwacz przygód zaginął w dżungli? Biorąc pod uwagę opinię niektórych ze świadków, których zabrała dżungla, byłoby to niezwykłą ignorancją uważać, że bestia jakiegoś rodzaju może być źródłem ich ostatecznego zatracenia. Konkluzja jest taka, że musimy wziąć pod uwagę, iż „coś” tam jest. Złośliwa, niewidzialna moc. Nigdy niedostrzeżona, lecz często wyczuwalna. Zauważalna jedynie „wewnętrznym okiem”, lecz nigdy faktycznie niewidziana.
Wszyscy, którzy kiedykolwiek postawili stopę w dżungli znają to niesamowite uczucie bycia obserwowanym i śledzonym. Czasami możesz sobie nawet wyobrazić ruchy czegoś niewidzialnego w gąszczu. Czy te wszystkie świecące oczy w ciemności należą do zwierząt?
Nie sądzę.