Dom rodziny Torson'ów.
- Rzeczywiście, nietypowa, smaczna ryba.
- Mówiłem kochanie? Dalej mi nie wierzysz?
- Przestań, po co by ktoś chował filety rybne w specjalnej, magicznie chłodzonej skrzyni i zostawił nieumarłe sługi oraz pola trującego gazu po drodze? Musisz mi pokazać to miejsce.
- Bah, a żebyś wiedziała, jutro Cię tam zaprowadzę, mam jeszcze parę run, powinno wystarczyć, jak nie, pójdziesz sama, droga jest banalna, musisz po przekroczeniu dużego mostu iść na północ, aż do małej konstrukcji, a dokładnie tunelu pod nią, potem jeszcze głębiej i...
- Jakbyś nie mógł mnie odprowadzić?
- Racja, pijmy.
- Rzeczywiście, nietypowa, smaczna ryba.
- Mówiłem kochanie? Dalej mi nie wierzysz?
- Przestań, po co by ktoś chował filety rybne w specjalnej, magicznie chłodzonej skrzyni i zostawił nieumarłe sługi oraz pola trującego gazu po drodze? Musisz mi pokazać to miejsce.
- Bah, a żebyś wiedziała, jutro Cię tam zaprowadzę, mam jeszcze parę run, powinno wystarczyć, jak nie, pójdziesz sama, droga jest banalna, musisz po przekroczeniu dużego mostu iść na północ, aż do małej konstrukcji, a dokładnie tunelu pod nią, potem jeszcze głębiej i...
- Jakbyś nie mógł mnie odprowadzić?
- Racja, pijmy.