Kroniki prowincji Rookgaard, Tom V - fragment.
"Rapiery i szable, mimo lekkości i użyteczności nie przyjęły się na kontynencie. Rycerze od postępu wolą swoje ciężkie miecze, rapiery zaś stały się bronią pospólstwa lub - wręcz przeciwnie - arystokracji, do pojedynkowania. Nikt zatem nie przejął się, gdy składowisko tych eleganckich broni obrastało brudem, kurzem i pajęczynami, całe kanały wyspy Rookgaard zapełniły się szczurami, nie oszczędzając podziemnych magazynów. Można się tam dostać, o ile nie brzydzi się szczurzego pomiotu, który to miejsce uwielbia i chętnie zamieszkuje, ze względu na ciepło. Początkujący wojownik nie musi się wstydzić tej broni, przyda się w jego treningu, a wystarczy przejść paręnaście metrów kanałami znajdującymi się pod rynkiem miasta, aby uzupełnić ekwipunek."
"Rapiery i szable, mimo lekkości i użyteczności nie przyjęły się na kontynencie. Rycerze od postępu wolą swoje ciężkie miecze, rapiery zaś stały się bronią pospólstwa lub - wręcz przeciwnie - arystokracji, do pojedynkowania. Nikt zatem nie przejął się, gdy składowisko tych eleganckich broni obrastało brudem, kurzem i pajęczynami, całe kanały wyspy Rookgaard zapełniły się szczurami, nie oszczędzając podziemnych magazynów. Można się tam dostać, o ile nie brzydzi się szczurzego pomiotu, który to miejsce uwielbia i chętnie zamieszkuje, ze względu na ciepło. Początkujący wojownik nie musi się wstydzić tej broni, przyda się w jego treningu, a wystarczy przejść paręnaście metrów kanałami znajdującymi się pod rynkiem miasta, aby uzupełnić ekwipunek."