Szukaj
Opcje wyszukiwania

Szukaj na forum

Szukaj na Tibia.com

Świt Bogów

Na początku była tylko wielka, bezkształtna pustka. Była wszędzie i nigdzie.

Z tej pustki wyłoniły się dwie potężne istoty znane szerzej jako starsi bogowie: Fardos Stwórca i Uman Zathroth; ten ostatni w postaci dwóch niezależnych połów. Jedną z nich był Uman Mądry, łagodny bóg obdarzony niezwykłą inteligencją, natomiast drugą, ciemniejszą połową, był Zathroth Niszczyciel. Były to dwie połowy jednej tajemniczej istoty i chociaż oboje myśleli, że są od siebie niezależni, wcale tak nie było. Byli razem połączeni poprzez wieczne spoiwo, które nie mogło zostać przerwane, a ich przeznaczenie było jedno.

Nikt nie wie skąd starsi bogowie pochodzą, czy istnieli od zawsze, czy być może przebudzili się z niekończącej się drzemki. Jednakże gdzieś w tym samym czasie postanowili stworzyć wszechświat. Oczywiście inicjatorem był Fardos, kierowany potrzebą tworzenia i dawania życia. Był on przepełniony mocą kreowania i jednocześnie zbyt niecierpliwy, aby ją uwolnić. Przeszedł więc do istnienia i zaczął uwalniać swoją moc. Jednakże, każda z jego prób kończyła się niepowodzeniem. Całe jego stworzenie zostało pochłonięte przez pustkę zanim rozpoczęło egzystencję i żadne nie przeżyło.

Całemu temu przedsięwzięciu Fardosa, z pobłażaniem przyglądał się Uman Zathroth. Uman był mądry oraz posiadał niewyobrażalną, magiczną moc. Co najważniejsze, kierował nim niezaspokojony głód wiedzy i poznania. W istocie przypominał Fardosa, jednak podczas kiedy Fardos kierował się uczciwością i logiką, domeną Umana była władza i tajemniczość. Wciąż jednak podzielał zainteresowania Fardosa stwarzaniem, podczas kiedy jego gorsza połowa, Zathroth, była doszczętnie zepsuta. Zathroth był próżnym bogiem, bolejącym nad swoją słabą umiejętnością władania magią. Z zazdrością patrzył na poczynania Fardosa i od samego początku gotów był zapobiec, albo przynajmniej przeszkodzić w jego dziele. Fardos niczego się nie spodziewając, poprosił go o pomoc, ponieważ pogodził się z myślą, że sam nie dokona swojego stworzenia, jednakże Zathroth odmówił. Uman z kolei, zgodził się pomóc. Od tego momentu on i Fardos pracowali razem nad dziełem stworzenia.

Niestety, ich działania były tylko troszkę lepsze. Tak jak wcześniej, wszystko co stworzyli Fardos i Uman zostało wchłonięte przez pustkę zanim przyszło do życia. W końcu bogowie musieli przyznać ze smutkiem, że cała ich praca przelewa im się przez palce jak woda przez sitko. Wszystkiemu zaś przyglądał się podejrzliwie Zathroth, ciesząc się z ich niepowodzenia, co więcej nawet wyśmiewając ich starania. Niespodziewanie jego radość zmieniła się w zaskoczenie i złość, kiedy odkrył, że stało się coś dziwnego, coś czego Uman i Fardos, z pewnością się nie spodziewali. Do dziś, nikt nie wie co było tego przyczyną. Możliwe, że moc ta przyszła spoza pustki, lub po prostu była to inna drzemiąca, boska jednostka. Niektórzy nawet sądzą, że w tajemniczy sposób Fardos i Uman podczas procesu kreacji utworzyli nową istotę. Jakakolwiek jest prawda, nowa bogini, przekroczyła granicę pustki jak nowo narodzona syrena wprost z muszli. Zdumieni starsi bogowie obserwowali jej piękno z niesłabnącym podziwem dla jej nieskazitelnej doskonałości. Zgodnie nazwali ją Tibiasula. Zathroth, stojąc z boku, z trudem dusił w sobie wściekłość. Jednak znany ze swej chytrości, ukrył swoją narastającą frustrację i począł dzielić radość wraz z innymi starszymi bogami.

 

Poprzednie opowiadanie | Początek strony | Następne opowiadanie